Hrabia i żyroskop

Jeden z najbardziej niezwykłych pomysłów w historii motoryzacji zrodził się w odpowiedzi na prozaiczny problem. Rozwiązanie, choć błyskotliwe i zadziwiające, okazało się jednak mało praktyczne.

W pierwszych latach XX wieku motoryzacja przeżywała swój okres niemowlęctwa, niemniej podstawowe rozwiązania technologiczne zostały już ustanowione i powszechnie zaakceptowane. Najwcześniejsze samochody były w istocie bryczkami bez koni, więc ich projektanci nie musieli wszystkiego wymyślać od zera. Wiedziano na przykład, że aby zapewnić pojazdowi stabilność, musi on mieć przynajmniej trzy koła. A najlepiej cztery. Jednak nie wszyscy podzielali ten stereotypowy pogląd. Do najbardziej znanych przedstawicieli tej ostatniej grupy należał Rosjanin Piotr Szyłowski.

wols
Hrabia Szyłowski (w meloniku) podczas testów swojego pojazdu

Hrabia Piotr Piotrowicz Szyłowski urodził się w starej szlacheckiej rodzinie prawników w Petersburgu w roku 1871. Ukończył Carską Wyższą Szkołę Prawa i rozpoczął na przełomie XIX i XX wieku pracę w administracji cara Mikołaja II. Jego wysokie pochodzenie społeczne i pokrewieństwo z rodziną panującą gwarantowało szybką i wygodną karierę. Młody hrabia swoje powołanie odnalazł jednak z dala od sali sądowej i biur petersburskich pałaców, pełnych łóżkowych, politycznych i finansowych intryg. Jego obsesją była infrastruktura, a konkretnie – jej brak.

Czytaj dalej „Hrabia i żyroskop”